Cecylia Kukuczka – listy z pionowego świata. Wspomnienia żony himalaisty.

Cecylia Kukuczka dzieli się wspomnieniami żony himalaisty! Długo pracowaliśmy nad tym projektem i jesteśmy niezwykle zadowoleni z wyniku wysiłku włożonego w nasz najnowszy projekt. Wspólnie z Wydawnictwem Agora mamy przyjemność zaprezentować książkę, która o pionowym świecie opowie z innej perspektywy, niż ta dobrze nam znana. Co ciekawe publikacja zawiera skany autentycznych listów oraz fotografie z Archiwum Jerzego Kukuczki.

Jerzy Kukuczka i Cecylia Kukuczka

Poruszająca autobiograficzna opowieść Cecylii Kukuczki, żony Jerzego Kukuczki najwybitniejszego polskiego himalaisty, drugiego zdobywcy Korony Himalajów, który zginął w 1989 roku na Lhotse. Historia miłości i wiary, że śmierć w górach przydarza się tylko innym oraz tęsknoty, która nie chce wygasnąć. To również opowieść o drugiej, prywatnej stronie himalaizmu, o czekaniu, powrotach, codzienności, czułości i trosce. Ale też o poszukiwaniu odpowiedzi na pytania, kim był człowiek, którego się kochało i nie znało jednocześnie? Na czym polega ta druga miłość, która go pochłonęła i zabrała? Jak żyć zostając trzydziestoletnią wdową? Jak wychować synów bez ojca, a jednocześnie w jego wszechobecnym cieniu? Odpowiedzi na te pytania składają się na unikalny portret Jerzego Kukuczki. Tym bliższy, że Cecylia Kukuczka w swoją opowieść przeplata niepublikowanymi dotąd listami wysyłanymi do niej przez męża z „pionowego świata”.

Już dziś książkę możecie zakupić w przedsprzedaży na oficjalnym sklepie Jerzego Kukuczki! Kup klikając w ten link! Premiera już w styczniu!

Fragment książki:

Sprowadziłam się do Istebnej przed trzema laty. Dla spokoju i dla Jurka szczególnej obecności. Opowiadam przecież o nim i dzięki tym opowieściom żyję jego życiem. Widzę go, jak targa na Makalu biedronkę albo słucha na szczycie Mount Everestu piosenki Masz takie oczy zielone. Też jej słucham, czasem kilka razy dziennie, bo ustawiłam sobie tę piosenkę jako dzwonek w telefonie. Trzymam się, ale nie umiem mówić przy turystach “mój Jurek”, tylko wolę jak przewodniczka, na sucho. Został mi w pamięci wspaniały mężczyzna, na którego zawsze mogłam liczyć.

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *